Podziel się tym artykułem
Właściwie zawsze stawiamy jakieś wymagania wobec drugiej osoby, prawie zawsze chcemy czegoś, czego nigdy nie dostawaliśmy i w danym obiekcie pokładamy nadzieję, że ten nektar pragnień ukoi nasze spierzchnięte usta i zaspokoi nasz głód “braku” właśnie przy tym osobniku. Pewne oczekiwania mogą być z oczywistych względów zbyt wygórowane, mogą sprawiać, że ciągle szukamy lub nigdy nie znajdujemy się w tej swojej ulubionej strefie komfortu, ale są takie, których nie powinno się odmawiać nikomu, bo przysługują mu wręcz z urzędu.
Ona nie chciała wiele, pragnęła jedynie od czasu do czasu poczuć, że może być krucha, że nawet jeśli się rozsypie to ty ją poskładasz, bo wiesz, z jakich elementów powstała, że pomimo swojej niezależności może czuć, że to ty jesteś mężczyzną, a ona kobietą. Chciała tylko czasem trochę spokoju i bezpieczeństwa, takiej mydlanej bańki, w której widziałaby świat w innych, bardziej pastelowych barwach i który nie osaczałby jej na każdym kroku. Odmawiała sobie słabości konsekwentnie i ciągle, bo bała się, że zostanie oceniona od razu, nawet bez możliwości złożenia zeznań i tak zagmatwała się w swoim poczuciu krzywdy, i niezrozumienia, że brnęła w nie coraz mocniej i intensywniej. Nie oczekiwała, że ktoś przeniesie za nią góry, które i tak sama musiała pokonać, nie myślała nawet, że ktokolwiek miałby wziąć na barki ciężar jej życia, ale większe poczucie bliskości, zainteresowania i bycia byłoby czynnikiem wskazanym i pożądanym.
Ona chciałaby od ciebie czegoś zwykłego, niekoniecznie przyozdobionego w cekiny i kolorowe wstążki, czegoś czego nigdy nie miała, chciałaby mężczyzny, który w razie, gdy się jej powinie noga nie pozwoli jej upaść, nie powie, że musi to jakoś ogarnąć, tylko zacznie z nią zbierać rozsypany i drobny brokat, który pomimo że bajecznie się mieni to robi też bałagan i trudno się z nim uporać. Chciałaby od ciebie takich prozaicznych czynności jak bycie, gdy tego potrzebuje, nawet jeśli o tym nie mówi, chciałaby być najważniejsza nie w słowach, a czynach, chciałaby czuć, że nie jest tylko częścią składową twojego życia, a siłą napędową twojej egzystencji. Może brzmi zachłannie, a może bardzo skromnie, wszystko zależy od tego, kto na to spojrzy, jednak jedno jest pewne, ona by tego chciała, a jak na razie nie otrzymała.
Coraz trudniej o bliskość skłonną do poświęceń, o trzymanie za rękę bez podtekstów i o bycie tu i teraz zamiast za chwilę, gdy już połączą was wspólne cztery kąty. Coraz większy deficyt zdecydowanych i obecnych, a coraz więcej na wolnym rynku frustracji, złości i dewiacji na punkcie specyficznej wolności narządów płciowych i decydowania. Braki budzą niechęć i żal, tworzą mury, których na co dzień staramy się unikać, więc może jeśli składasz deklaracje, to daj jej to, czego tak potrzebuje?
Partnerstwo jest świetnym przykładem porozumienia i wybierania wspólnej drogi, jednak czasem warto wprowadzić trochę tradycyjnych elementów, by granica między płciami nie została całkowicie zatarta, a nierzadko wręcz zlikwidowana. Ona chciałaby czasem poczuć się słabą kobietą, możesz jej to zapewnić? Możesz dać jej możliwość bycia do bólu kobiecą, kruchą, mniej niezależną i mogącą się oprzeć na tobie, taką, której obowiązki są też tymi, w których ty możesz coś ułatwić, a nie dzielić waszych światów na pół? Możesz czy też nie chcesz, bo nadal znajdujesz się w swoim dziecięcym, rodzinnym gniazdku? Byłoby miło, gdyby dzięki tobie mogła spojrzeć na świat mniej zamglonym i niepewnym wzrokiem.