Czy kiedykolwiek przyszło ci do głowy dlaczego tak kurczowo trzymasz się tego, co już nie działa, tego, czemu już dawno skończyła się gwarancja, czego już nikt nie zechce naprawić? Z jakiego powodu pielęgnujesz w sobie żale, które mają szansę co najwyżej zamienić się w niepohamowany gniew, który i tak już w konsekwencji niczego nie zmieni,…
Mówi się, że w życiu nic nie dzieje się bez powodu, że sytuacje, które nam się przytrafiają, ludzie, których napotykamy w danym momencie, są po coś. Można w to powątpiewać, można zaprzeczać i się z tym kłócić, ale patrząc zupełnie obiektywnie można śmiało stwierdzić, że coś w tym jednak jest.
Ludzie są przyczyną wszystkiego… Nagłych zakochań…
Ostatnia w tym roku inspiracja... Często źle definiujemy sukces, wydaje nam się, że większa suma na koncie, że stabilne cztery ściany, super szybkie i komfortowe cztery koła z odpowiednim napędem czy też kolejny szczebel w karierze korpo-gryzonia sprawią, że to słówko będzie przewijać się przez nasze życie zdecydowanie częściej. Niestety, ramy sukcesu się zacierają, bo…
Mam dość, struny mej cierpliwości zostały napięte do granic niemożliwości, ostatnimi siłami trzymają się, by z rozmachem nie poddać się przemożnej mocy i nie zostać rozerwanymi na strzępy. Mam dość proszenia, boli mnie już to żebranie, to pytanie, kręcenie się wokół tematu, to bycie gdzieś daleko w peletonie twoich ważnych spraw.
W samotności nic nie smakuje…
Narkotyczne widy jej nie opuszczają, czasem ból jest wręcz fizyczny, niemożliwy do złagodzenia, gdy kolejna dawka marazmu i złudzeń nie zostanie podana na czas. Każdego dnia powraca ten sam stan, wspomnienia budzą demony uczuć i zdarzeń, które połączyły ich drogi, codzienność nie pozwala jej zapomnieć, że on istniał, a co więcej zniknął z jej życia…
Zastanawiam się kiedy obudzisz się z tego letargu, który nazywasz snem, kiedy otworzysz oczy, by dostrzec, że po burzy wychodzi nie tylko słońce, ale pojawia mieniąca się nadzieją i lepszym jutrem tęcza, kiedy zdasz sobie sprawę z tego, że strach przed szczęściem i przywiązanie do tego, co znane wcale nie dają tak poszukiwanej stabilizacji, bo…
Wszyscy wierzymy lub kiedyś wierzyliśmy w bajki i ich szczęśliwe zakończenia, w baśnie, które pod osłoną nocy i magii sprawiają, że wszystko jest możliwe, w dobro, które tli się każdym człowieku... Ona też wierzyła, wręcz tą wiarą oddychała, całe życie szukała miłości, to na niej chciała zbudować swoje szczęście, swój byt, to dla niej chciała…
Wieczorem strasznie się pokłócili, pojawiły się niecenzuralne słowa, rzucone w przestrzeń groźby, złośliwe grymasy, frustracja i gniew, który trudno opanować... Taki gniew, który gdy nie zostanie niczym zrównoważony, tylko rośnie w siłę i pozwala przekroczyć granicę zza której już nie ma powrotu. Są takie słowa, które raz wypowiedziane nie zostaną zapomniane, a pamięć o nich wypalać…
Pierwsza doba jest czymś w rodzaju upadku w przepaść, człowiek jest poobijany, żyje, ale nie ma nawet odrobiny siły, by wstać, by próbować walczyć, by chcieć zrobić cokolwiek... Każdy kolejny dzień przypomina przypalanie ogniem, wszędzie widzi się cienie, wspomnienia przewijają się w głowie raz po raz, to w zwolnionym tempie, to jak w stopklatce, szybko…