Wszyscy szukamy szczęścia… Pośpiesznie, czasem bez planu, bez namysłu, bez wiedzy czego tak naprawdę chcemy…
Zagubieni w swoich pragnieniach, w swoich niespełnieniach, frustracjach… Ciągle i bez końca szukamy!
A gdy już w końcu znajdujemy to nierzadko nie wiemy co z nim zrobić, jak to szczęście wziąć w ręce i przenieść dalej, nie zmarnować tego potencjału, pokładanych w nim nadziei… Jak z nim żyć.
Im dłużej się zastanawiamy, tym bardziej to szczęście wypada z rąk, tym skuteczniej wymyka się naszej kontroli i znika, rozmywa się jak pył na wietrze czy poranna mgła, gdy dzień staje się pełniejszy.
To szczęście znika, bo my nie potrafimy zdecydować się nawet na nie, ciągle szukamy czegoś lepszego, jakby okazja na kolejne trafienia była standardem, a nie fartem. Może czasem warto je przygarnąć?
Szczęście to odpowiednie osoby u boku, ramię w ramię walczące o lepszą przyszłość dla swojej małej, rodzinnej społeczności; to czas, który nie jest dany na zawsze, ale wystarczy go dobrze wykorzystać; to pasje i rozwój, na który możemy sobie pozwolić, bo nie jesteśmy skuci kajdanami nonsensów; to wolność… wyboru, uczucia, zamierzeń, bycia, to bycie jednostką niezależną w opiniach, myślach, czynach i pragnieniach; to ty w swojej prostocie czy finezji, to ty w swym strachu i chwilowej odwadze, to ty w swoich wyobrażeniach i pochmurnej rzeczywistości, ty w swoich marzeniach i próbach ich zrealizowania, to ty w kontraście swych wartości i nienazwanych prób złamania konwenansów, to ty we wszystkim, co jest dla ciebie ważne.
Ja jestem odwiecznym poszukiwaczem szczęścia, a Tobie co daje szczęście?