Newsletter
Otrzymuj najlepsze artykuły
z bloga do swojej
skrzynki pocztowej!
Zapisz się!
Refleksyjna radość…
Jak często słyszysz pytania…
Po co to robisz? Co z tego masz? Chce Ci się?
Obstawiam, że często, bo ludziom nie mieści się w głowach, a tym bardziej sercach, że można coś robić dla czystej przyjemności, dla samej frajdy, że coś wyszło, że coś się spełniło, że się wypracowało…
W życiu warto nie tylko marzyć, ale i robić coś, by te marzenia realizować… Sama praca nie da Ci satysfakcji i pełnego w swej istocie życia… Nadejdzie moment, gdy popatrzysz w niebo i zdasz sobie sprawę, że nie robiąc nic, przegapiłeś… Śpiewaj, tańcz, twórz, pisz, spawaj, gotuj, ale rób coś, rób to, co kochasz i co daje ci szczęście, to ważniejsze niż myślisz…
Wbrew pozorom, gdy obejrzysz się za siebie zobaczysz wiele nie zamkniętych rozdziałów, zakurzonych zmartwień, odrzuconych szans, przegapionych uśmiechów, nie złapanych w locie możliwości… Na pewno znajdziesz też to, co się potoczyło wedle zaplanowanego schematu, znajdziesz pozyskane korzyści, odnalezione uczucia, odkryte pragnienia, napotkanych ludzi, ale i tak najmocniej roztrząsać będziesz to, co się nie udało…
Czy warto zostawiać za sobą tyle nieszczęśliwych i niekorzystnych dla siebie śladów, które wpędzają cię w rozpacz?
Po refleksji, uspokojeniu niech przyjdzie nadzieja i działanie, a nie stagnacja i oczekiwanie!