Podziel się tym artykułem
Umiejętność odpuszczania bez względu na temat jest tą, którą bardzo trudno nabyć, której uczysz się latami, a i tak pierwsze testy sprawdzające wypadają kiepsko. Ta umiejętność, gdy ją już posiąść, na odpowiednim poziomie poznania i zaakceptowania daje naprawdę nieprawdopodobne możliwości rozwoju i wyciszenia. Posiadając ją nie musisz na siłę wszystkiego udowadniać, nie musisz być kukiełką, która żyje, by spełniać oczekiwania innych, bo jest w pewnym sensie wolna…
Więzienie wywołuje stres, budzi strach i nikt nie ma ochoty się w nim znaleźć, tymczasem niejednokrotnie sam się w nim zamykasz i wymierzasz najsurowszy wymiar kary. Dlaczego? Pewnie dlatego, że nie wiesz, iż można inaczej, nie masz pojęcia, że te kraty, które nie pozwalają ci wyjść są stworzone przez ciebie i tylko ty możesz się ich pozbyć, jeśli oczywiście zechcesz. Odpowiesz, że oczywiście chcesz, ale w tym kierunku nie robisz kompletnie nic, ciągle tylko posłusznie wysłuchujesz kolejnych kazań na temat twojego niewłaściwego zachowania, twoich niedorzecznych planów i pragnień, twoich prób budowania i osiągania więcej, ciągle podcina ci się skrzydła, byś za każdym razem, gdy próbujesz się wzbić upadał, a za każdym razem, by ten upadek bolał mocniej. I boli mocniej, bo ty już poobijany, poszarpany, z coraz mniejszą wolą walki powoli stajesz się niewidoczny, słaby, jakbyś za chwilę miał przestać istnieć.
Odpuszczanie jest zbawienne dla wszystkich, którzy chcą zachować trzeźwy osąd, przytomność umysłu i możliwość decydowania, jeśli to jest dla ciebie zbyteczne to walka o możliwość odpuszczania nie jest konieczna, bo przysporzy ci jedynie wrogów i osłabi na długo. Jednak jeżeli czujesz, że się dusisz, odczuwasz dyskomfort i wiesz, że to, co się z tobą dzieje pod wpływem opinii i nacisków innych nie jest właściwe, to nie szukaj wyjaśnienia, nie tłumacz tych ludzi, nie pytaj dlaczego, po prostu odpuść. To jest prostsze niż myślisz, nie wymaga wprowadzenia skomplikowanej procedury, uruchomienia nuklearnych kodów, wymaga od ciebie jedynie zadbania o siebie i powiedzenia dość, tak niewiele, a zmienia wszystko.
Odpuszczanie sprawia, że z ramion spada ci ogromny ciężar, przestajesz czuć uwieranie z każdej strony, odsuwasz na bok nic nie wnoszące myśli, które tylko cię zatruwają i pozbawiają chęci do życia. Odpuszczanie, mimo że dla wielu tak trudne i niewyobrażalne, przynosi ulgę i ukojenie, pozwala zaznać spokoju. W momencie, w którym wypuścisz wszystko z rąk, wiesz co się stanie? Twoje ręce odpoczną, bo wbijający się w skórę gruby sznur, który trzymałeś nareszcie znajdzie się obok, a ręka zacznie zdrowieć, dochodzić do siebie, odpoczywać, nabierać sił do dalszej drogi. Ty trzymając się swoich przyzwyczajeń, swoich toksycznych uzależnień trzymasz taki sznur przywiązania i szkodzisz sobie sukcesywnie każdego dnia, zażywasz kolejną dawkę trucizny nie zastawiając się jaki to będzie miało wpływ na ciebie, gdy wyjdziesz zza rogu etapu, na którym się znajdujesz.
Odpuść, dla własnego dobra, dla nowego oddechu, dla spokoju. To wszystko może się pojawić, gdy zerwiesz znajomości, które cię tylko uwierają, gdy pozbędziesz się drugiej połówki, która wysysa cię każdego dnia, gdy nauczysz bliskich, że nie jesteś tylko workiem na pretensje i roszczenia, gdy znajdziesz pracę, która cię satysfakcjonuje na każdym polu, a nie jest tylko zlepkiem ścian, w których czujesz się jak więzień, gdy przestaniesz udawać, że jesteś kimś, kim chcieliby inni… Gdy odpuścisz podziękujesz sobie! Odpuść, byś nie stał się tylko wspomnieniem tego, kim chciałeś być.