Utrata rozumu, trzeźwego osądu, a nawet częściowe oderwanie się od rzeczywistości popartej faktami i argumentami to domena wieku podeszłego, gdy człowiek ma prawo, naturalne wręcz, zmienić się nie do poznania pod wpływem nieuniknionego upływu czasu. Ale co w sytuacji, gdy tracimy rozum bez powodu, bez czynnika choroby czy nadgryzienia przez ząb czasu? Co w sytuacji,…
Zastanawiam się czy mogła coś zrobić, czy jej słowa, zainteresowanie, czułość coś by zmieniły? Czy postanowiłby inaczej, nie opuszczał jej, gdyby ona wykonała jakiś ruch? Po tym co nieodwracalne pozostaje tylko „gdybanie”, bo zawrócenie czasu nie jest możliwe, bo zmiana biegu rzeczywistości jest irracjonalnym pragnieniem, którego nie można zaspokoić...
Dużo rozmawiali, często o niczym, ale częściej…