To wydawało się tak proste… Jestem przecież szczęściarą, potrafię to, bez zająknięcia, bez mrugnięcia, drgnięcia najmniejszego, bez jakiegokolwiek szelestu, pomyłki uda mi się kontrolować wszystko, co sobie założę, przekazywać wszystko, czego tylko zapragnę… Uśmiechnęłam się sama do siebie, gdy przypomniała mi się ta zabawna myśl, która kiedyś była pewnikiem, która tak skutecznie zachęcała mnie do…