Dobra, wiem, generalizacja... Nie wiem jaki jest tego powód, ale ostatnio wręcz potykam się o ludzi, którzy obok takiego pojęcia jak wierność nawet nie stali, mnożą się jak grzyby po deszczu i ani tego zadeptać ani wytłumaczyć. Zasada ograniczonego zaufania do wszystkich w tym do partnera jest nie najgorsza, ale przejechać na niej całe życie…