Podziel się tym artykułem
Miłość jedyne słowo, które kryje w sobie bezkres uczuć, emocji, myśli, powiązań i fragmentów zależności…
Dobrze, gdy się w miłości patrzy w tym samym kierunku, bo jak w spojrzeniu pojawiają się rozbieżności, to z czasem wyrwy będą coraz większe, aż samoistnie rozdzielą ludzi, jak przepaść o odległych krańcach…
Idealnie, gdy się jest na podobnym poziomie zwariowania, poukładania, drgania emocji czy inteligentnego postrzegania, wtedy dwójka ludzi rozumie się nawet bez słów, nierzadko używając gestów, spojrzeń i muśnięć…
Świetnie, gdy reguły gry zostaną spisane na początku, a później tylko uzupełniane o maleńkie paragrafiki w intercyzie codzienności, która przydaje się częściej niż nam się to w miłosnym uniesieniu wydaje…
Wspaniale, gdy miłość wypełnia po brzegi… troską, uczuciem, namiętnością, zainteresowaniem, temperamentem, wsparciem, całym tyglem pragnień, myśli, planów i emocji…
Perfekcyjnie, gdy macie w sobie tyle siły, samozaparcia i pewności we wspólną przyszłość, że zawsze stajecie do walki z przeciwnościami ramie w ramię, a nie przeciwko sobie… I że macie w sobie tyle fantazji i chęci, by jednak nigdy się w swoim towarzystwie nie nudzić…
Cudownych doznań…
M.