Zasłyszana krótka rozmowa na temat tego, że ogień nie płonie z odpowiednim natężeniem, że brak elementu zaskoczenia i wszystko ciągnie się tak, jakby trochę na siłę, z przyzwyczajenia, bez wolnej woli. Brak ekscytacji i niekończących się wrażeń, wkroczyła rutyna i tylko jedna szybka myśl przebiegła przez głowę… Czy naprawdę spokój i pewność to takie wady,…