Podziel się tym artykułem
Kolejna z cyklu moja inspiracja…
Ubóstwiam poezję, bo kryje w sobie całą gamę znaczeń, emocji i często skrywanych myśli.
Raz w życiu, jeśli mamy szczęście, spotykamy osobę, o której możemy powiedzieć, nigdy nie spotkałem… kogoś takiego, jak Ty!
Kogoś, kogo skóra lśniłaby w słońcu, jak diament, a w dotyku była jakby alabaster, kaszmir lub jedwab…
Kogoś, kogo oczy byłyby nieprzeniknioną tajemnicą i ścianą, od której odbija się całe zgromadzone światło mieniące się milionami barw i odcieni…
Kogoś, kogo usta byłyby tak delikatne i kuszące jednocześnie, że można by się rozpływać w niemym zachwycie i napawać ich smakiem bez końca…
Kogoś, kogo dłonie są ciepłe, czułe, troskliwe i nieskończenie zainteresowane, i wierne…
“Nie spotkałem nigdy takich oczu
Jak twoje
Oczy.
I nie chodzi mi o barwę, czy kształt,
Lecz o uśmiech i tajemnicę.
Nie spotkałem nigdy takich ust
Jak twoje
Usta.
I nie chodzi mi o rysunek, czy kolor,
Lecz o radość i ciepło.
Nie spotkałem nigdy takich dłoni
Jak twoje
Dłonie.
I nie chodzi mi o kształt, czy miękkość,
Lecz o dotyk i zmysły.
Nie spotkałem nigdy takiej ciebie
Jak ty.
I nie chodzi mi o tajemnicę, ciepło, zmysły czy dotyk.
Chodzi mi o to, że nie mogę oderwać
Od ciebie swoich
Myśli.”
Nigdy nie spotkałem
Maciej Wierszycki